Droga Krzyżowa z Aniołami

Droga Krzyżowa z Aniołami

Wstęp:
Panie Jezu w przeddzień swojej męki zgromadziłeś Apostołów na uczcie Eucharystycznej. Pragnąłeś w ten sposób pozostać z nami na zawsze, byśmy w każdej chwili mogli szukać u Ciebie wsparcia i pomocy. Po uczcie, w ogrodzie Oliwnym, poddałeś się woli Ojca. Tam rozpoczęła się twoja droga przez mękę.
Tam tez Bóg Ojciec posłał do Ciebie Anioła, aby Cię umacniał i pocieszał w śmiertelnym lęku.
Posiadając świadomość wielkości grzechów całej ludzkości, z miłości do nas rozpocząłeś wypełnianie woli Ojca.

Stacja I  Pan Jezus na śmierć skazany
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył….

Już za tobą fałszywy pocałunek Judasza, obrończy zryw Piotra, poniżające traktowanie przez żołdaków. Obity i związany zostałeś Panie zawleczony przed sąd Piłata.
„Piłat kazał Jezusa ukrzyżować” (Mk 15,15)
Twój Anioł stał cicho przy Tobie, Panie Jezu, wspomagając Twoja ludzka naturę i ciało. Dzięki temu przemówiłeś językiem najbardziej przekonywującym i przemawiającym do ludzi – milczącym cierpieniem. Chciałeś nas nauczyć głębi milczenia. Milczysz i w sercu najświętszym ofiarowujesz swoje życie za zbawienie ludzi.
Najbliżsi jesteśmy Ciebie, jeśli w cierpieniu potrafimy milczeć i ofiarowywać je Tobie za grzechy nasze i innych.
Posyłaj nam w chwilach trudnych Anioła Ciszy, abyśmy potrafili milczeć, bez buntu  oddać nasze cierpienie Tobie. Ufamy, że w czasie próby wspomoże nas Twoja Boża i ludzka dłoń.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja II  Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył….

Włożono krzyż na Twoje ramiona, ale był to krzyż dany przez Ojca. Dlatego Anioł mógł Ci jedynie towarzyszyć i pocieszać Cię w cierpieniu.
Bóg Ojciec obdarzył Cię zaufaniem obciążając krzyżem odkupienia. Ty dzielisz się z nami tym zaufaniem Boga poprzez dzielenie się krzyżem. Na tym krzyżu są grzechy całego świata. Miarą Twojego wybrania jest cierpienie. Nasze krzyże też są wybrane przez Ojca, choć włożone Twoją cierpiącą, a nie rozumiejącą ręką.
Bądź zawsze z nami Panie, byśmy wytrwali w miłości i nie ugięli się pod ciężarem krzyża. Posyłaj nam w potrzebie Anioła Męstwa, aby wspomagał nas w godnym przeżyciu ziemskiej próby w miłości Trójcy Świętej, byśmy umieli odrzucać podstępne pokusy złych duchów namawiające nas do odrzucenia naszego krzyża.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja III  Pan Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył….

Panie Jezu idziesz, a sił ubywa. Upadłeś na bruk pod ciężarem nie tyle krzyża, co zła, które na co dzień ludzie nawzajem sobie wyrządzają. Zła wobec które jesteś bezsilny. Tak dobrze znasz nasze upadki, zwątpienia, odwroty, zaparcie się, zdrady, brak miłości, kłamstwa. Duszę każdego z nas przenikasz na wylot, ale szanując nasza wolną wolę wyboru, nie ingerujesz, ale dajesz nam szansę powstania z upadku i nawrócenia się.
Wiesz jak ciężko dźwignąć się człowiekowi z grzechu do lepszego życia. Twoje pełne bólu i męki spojrzenie idzie za każdym z nas, abyśmy wreszcie poczuli nieustępliwa łaskę i mogli wciąż na nowo wracać do Ciebie, bo w Tobie nasza cała siła z każdego upadku.
Prosimy, posyłaj nam, gdy potrzeba Anioła Przemiany, abyśmy nie obawiali się powstać z upadków i zmieniać nasze życie.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja IV  Pan Jezus spotyka Matkę swoją
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Spotykasz swoja Matkę. Łączą się wasze spojrzenia. Zawsze miałeś panie Jezu wrażliwe, rozumiejące i współczujące serce. Wiesz, ze Matka chętnie wzięłaby ciężar krzyża na swoje barki, byleby nie musiała patrzeć bezsilnie na Twoją mękę. W tej godzinie cierpienia Matki dodało się do Twojego. Wziąłeś na swoje ramiona cały ból świata.
Dziś stoisz przy każdym z nas i w naszym cierpieniu dajesz nam Siebie. Szukamy Ciebie i odnajdujemy, jak wtedy Maryja stojąca w tłumie, odnajdujemy Ciebie na naszej wspólnej drodze. Twoja miłość nas wyzwala do zaufania Tobie Boże. Okaż, prosimy Cię Panie, Aniołowi Ufności, aby przynaglił nas w drodze do Bożego Królestwa, byśmy nie zmarnowali owoców Twojej łaski i zawsze pokładali ufność w Bogu.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja V  Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Żołnierze zwrócili na niego swoja uwagę wśród tłumu gapiów. Był tam, gdy właśnie wracał z pracy w polu i musiał zaczekać, aż przejdzie przerażający korowód skazańców.
Panie byłeś już ledwie żywy. Może oprawcy obawiali się, ze możesz umrzeć w drodze i nie będzie można na Tobie wykonać wyroku?
Szymon został przymuszony, aby Ci pomóc. Ma udział w Twoim cierpieniu. Czy naprawdę Ty Syn Wszechmogącego Boga nie mogłeś sobie poradzić bez niego ?  Oczywiste, że mogłeś, ale to zmieniłoby sens twojego cierpienia.
Chcesz nam przekazać przesłanie, ze nasz udział w Twoim cierpieniu jest niezbędny dla naszego zbawienia. Również uzmysławiasz nam, ze pomoc drogiemu w cierpieniu daje obfite owoce dla każdej duszy.
Panie Jezu posyłaj nam Anioła Współczucia, byśmy dostrzegali potrzeby innych i mądrze potrafili im pomóc.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja VI  Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Miałeś odważne, współczujące serce. Wśród wielu gapiów przyglądających się  makabrycznemu widowisku, jedynie ty dostrzegłaś w tej brudnej, oblepionej skrwawionymi łachmanami, słaniającej się postaci – człowieka. Twoje serce przepełnione Bożą łaską, kazało ci przebić się przez tłum i obetrzeć Jego twarz. Twarz zmasakrowaną i oplutą. Twój gest odwagi był pełen miłości i współczucia.
Ty Panie Jezu zawsze wynagradzasz tych co Cię kochają – Weronika otrzymała Twój wizerunek w nagrodę.
Panie, od każdego z nas wymagasz cywilnej odwagi, takiej na co dzień, cierpliwej, rozwiązującej problemy z miłością, dlatego prosimy o pomoc Anioła Odwagi, by nas prowadził przez meandry współczesnego życia, byśmy potrafili być prawdziwymi świadkami Chrystusa.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja VII  Pan Jezus po raz drugi upada pod krzyżem
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Upadłeś w pył i brud ulicy. Bezsilny, złamany bólem, poddany swoim oprawcom. Przecież mogłeś ich wszystkich powalić na kolana, bo jesteś Synem Bożym, ale Ty byłeś uległy, poddany woli Ojca. Spełniają się słowa proroka: „jest robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzi i wzgarda pospólstwa.” To już drugi raz przez ból i zmęczenie, wycieńczony – upadłeś, z żołnierze przymuszają Cię do dalszego wysiłku. Powstajesz, by iść dalej, ale przez to jak ciebie- Boga Człowieka traktowano, zwracasz nam uwagę na nasza pychę, chęć wywyższania się, na czynione przez nas niesprawiedliwości i niepotrzebne słowa, które potrafią zranić jak rzucony kamień. Nie lubimy, gdy nas poniżają, to budzi w nas nienawiść i agresję – przez co, coraz trudniej nam się podnieść i z godnością iść dalej przez życie.
Panie spraw abyśmy byli otwarci na Anioła Pokory, którego posyłasz nam w chwilach próby.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja VIII  Pan Jezus pociesza płaczące kobiety
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Stały wśród tłumu, przy grodze na Golgotę. Pobożne niewiasty czułego serca, które na widok Twojego cierpienia i poniżenia, zalały się łzami. Litowały się nad umęczonym skazańcem. Zobaczyłeś je Panie. Zapominasz o swoim bólu, by udzielić im rady – pozornie twardej i ostrej: „Nad sobą płaczcie i nad swoimi dziećmi, a nie nade Mną.” One w tedy nie zrozumiały, ze tak musi się dziać, by dokonało się odkupienie świata.
Dziś rozumiemy, ze  chciałeś, by nie trwoniły swoje siły na litość nad Tobą – cóż dają łzy i puste słowa. Potrzeba świadomego włączenia się w cierpienie, choćby takiego jak Weroniki czy Szymona Cyrenejczyka. Musi w nas być coś z Twojej męki. Przez udział w naszych krzyżach, które są tak naprawdę zawsze Twoim krzyżem, chcemy włączyć się w dzieło zbawienia. Tym jednym zdaniem, zwracasz uwagę na potrzebę dobrego wypełniania obowiązków naszego stanu.
Aniele Mądrości bądź przy nas i wspomagaj w rozpoznaniu i wypełnianiu naszego życiowego powołania.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja IX  Pan Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Nie trzeba było długo czekać, żebyś po raz trzeci upadł pod ciężarem krzyżowej belki. Moc w słabości się doskonali. To nie ja mam być wielki, wspaniały i mocny. Takie myślenie to szatańska pułapka – przekonanie o własnej mądrości, wielkości, zaradności czy samowystarczalności. Całe Twoje życie przypomina nam o tym Panie, ze wybrałeś ubogich i słabych, aby im powierzać największe tajemnice i do nich głosić Słowo Boże.
Nasza siła ma źródło w Tobie. To Ty zawsze zaradzasz naszym problemom, choć nie zawsze Twoje rozwiązania podobają się nam od razu. Bywa tak, bo nie potrafimy powiedzieć, co tak naprawdę będzie dla nas dobre w przyszłości. Zawsze jednak, w każdym życiowy upadku, Twoja rada stawia nas na nogi. Twoje opieka jest dla nas najwspanialszym darem.
Daj nam Panie łaskę wsłuchania się w głos Anioła Oddania się, abyśmy kroczyli zawsze tą drogą, którą dla nas wybrałeś.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja X  Pan Jezus z szat obnażony
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Skoro tylko doszedłeś Panie Jezu na miejsce kaźni, oprawcy chcieli zabrać się do dzieła. Skazany na śmierć to człowiek bez praw. Odbiera mu się wszystko, co posiada, a na końcu życie. Dla części tłumu, który jest wrogi Tobie zaczyna się ciekawe i satysfakcjonujące widowisko. Oprawcy chyba to lubią !
Ci, za których przyczyną tu jesteś, zapewne czują zadowolenie ze swojego pozornego zwycięstwa. Dopięli swego! Ten Prorok, co mówił, że jest Synem Boga, teraz, za chwilę umrze. Już nikomu nie będzie psuć nerwów swoim nauczaniem. Z zadowoleniem patrzą, jak płynie krew z Twoich ran, po tym, jak obdarto Cię z szat. Tak odziera się człowieka z godności ! Pozornie odebrano Ci wszystko, ale nikt nie była wstanie odebrać Ci miłości Ojca.
Prawie nagie, zmaltretowane ludzkie ciało – wystawione na widok szemrzącej z nienawiści gawiedzi ! Musiałeś Panie odczuwać wielki wstyd.
Panie Ty bardzo cenisz godność ludzkiego ciała, podkreślając jego świętość i prosisz nas, abyśmy rozwijali i pielęgnowali w sobie cnotę czystości.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja XI Pan Jezus do krzyża przybity
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

„To nie gwoździe Cię przybiły lecz moje grzechy”…
Rozciągnięty na drzewie krzyża, zostajesz przybity i zawieszony pomiędzy niebem, a ziemią. Rozpoczął się tragiczny proces okrutnego umierania. Czy ci, którzy Cię przybili do krzyża zdawali sobie sprawę z tego, że przybijają Światło świata?
Unieruchomiony na drzewie hańby, jak nazywano krzyż, nie możesz już działać jak kiedyś. Walczysz o każdy oddech, Twoja święta krew spływa cicho na ziemię. Przy Twoim wielkim bólu maleją nasze cierpienia. Nie zapominasz jednak o nas, słabych ludziach; nawracasz jednego z łotrów, dając nam świadectwo tego, że dopóki serce bije w człowieku, nigdy nie jest za późno na zmianę.
Tak wypełniła się wola Ojca; Twoja męka gładzi nasze grzechy. Nasza szara codzienność nabiera wartości – przeżywając życie staramy się wypełniać wolę Ojca, patrząc na Twoje święte życie na ziemi.
Aniele Zrozumienia Woli Pana, otaczaj nas swoją opieką, byśmy nie sprzeciwiali się trudnej i niezrozumiałej woli Bożej i byli zawsze gotowi się nawrócić.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja XII Pan Jezus umiera na krzyżu
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Umierasz, ale jeszcze myślisz o nas. Z krzyża szepczesz po ludzku, w cierpieniu konania: „Boże, mój Boże czemuś mnie opuścił?”… A potem z Synowską miłością i oddaniem: „Ojcze w Twoje ręce oddaję ducha mego”…
To czyni Twoje cierpienie bardziej ludzkim, ale teraz, w takiej chwili!…Nie zapominasz o ludziach. Tych wszystkich, którzy Cię nie rozumieli, a ostatecznie zdradzili i zamęczyli. Współczujesz nawet swoim oprawcom, prosząc Boga Ojca: „Panie nie poczytuj im tego grzechu”…
Zostawiasz nam swoja ukochana Matkę, aby opiekowała się po matczynemu niedoskonałym rodzajem ludzkim. Umierasz, aby odrodzić nas do życia. To najważniejsza chwila w dziejach ludzkości. Aby się odrodzić dla Jezusa trzeba nam umrzeć dla grzechu. Rozwój duszy polega na ciągłym umieraniu dla czegoś i odradzaniu się dla Jezusa. Cierpienie odradza nas dla lepszego życia.
Daj nam Panie łaskę wsłuchiwania się w głos Anioła Ożywiającego Umierania, byśmy mogli wzrastać w wierze, dążąc do świętości.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja XIII  Pan Jezus z krzyża zdjęty
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Krzyż już pusty: „Wykonało się.” Zbawiłeś świat wykonując wolę Ojca: „Nie ma większej miłości jak życie oddać za bliźniego”…
Odkupiłeś nas Swoją Krwią. Jesteś naszą prawdą i życiem. Kiedyś każdy z nas doniesie swój krzyż do końca. Twoje umęczone ciało spoczęło na łonie Twojej bolejącej Matki. Jej cierpienie skończy się dopiero, gdy Zmartwychwstaniesz.
Mario stojąc pod krzyżem umierałaś razem z Jezusem. Twoje serce przeszył dawno zapowiedziany miecz. Teraz trzymasz w ramionach martwe ciało swego Syna. Czy jesteśmy w stanie, choć po części, wczuć się w Twój ból i cierpienie?
O Pani nasza, Matko nasza, łącząc się z twoim bólem opłakujemy ciężkie grzechy nasze, przez które Syn Twój umierał na krzyżu.
Ty jesteś Królową Aniołów, posyłaj więc nam w potrzebie Anioła posłuszeństwa – abyśmy, tak jak ty, do końca, z pokorą wypełniali Boży Plan.
Któryś  za  nas cierpiał rany  Panie  Jezu  Chryste zmiłuj  się  nad  nami…

Stacja XIV  Pan Jezus do grobu złożony
Kłaniamy Ci  się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie, żeś  przez  krzyż  i mękę Twoją świat odkupić raczył…

Zostali przy Tobie tylko nieliczni, Nikodem, Józef z Arymatei, z Apostołów jedynie Jan i oczywiście Twoja Matka i grono pobożnych niewiast.
Złożono Cię pospiesznie w nowym grobie, a przy wejściu, które  zamknięto wielkim kamieniem postawiono straże. Twoi bliscy opłakiwali Cię.
Ty Boży Syn przez całe swoje krótkie, ale intensywne życie, byłeś tak bardzo ludzki. Twoja mądrość i nauczanie zjednały Ci wielu wyznawców, ale i przysporzyły wrogów. To za ich przyczyną, przy Twoim grobie zaciągnięto straże. Prócz żołnierzy, honorową wartę pełnili Aniołowie, oddając cześć Synowi Bożemu, gotowi służyć Ci, gdy nadejdzie czas martwychwstania.
Tyś pierwszy odkrył wielka prawdę, że cierpienie nie jest karą, ale łaską i ma nas przygotować do spotkanie z Tobą w królestwie Ojca. Tyś początkiem i końcem wszystkiego. Wzbudź w nas, pokornie prosimy, gorące pragnienie naśladowania Ciebie. Amen.

Któryś za nas cierpiał rany Panie Jezu Chryste zmiłuj się nad nami…